Gospodarka zbożowa w Polsce 2023 – analiza PZPRZ

Rośliny zbożowe należą do zdecydowanie najbardziej popularnych roślin uprawnych w naszym kraju. Średnio w Polsce zajmują ponad 70% powierzchni uprawnej. Tym samym rola tej grupy roślin w kształtowaniu sytuacji ekonomicznej poszczególnych gospodarstw a w związku z tym także i całego kraju jest bardzo duża.

Statystyki GUS wskazują, że produkcja zbóż w naszym kraju wyraźnie wzrasta i należy oczekiwać, że proces ten będzie dalej postępował, mimo niewątpliwego ograniczenia jego tempa w związku z wprowadzaniem w życie tzw. zielonego ładu. Powody tego wzrostu będą wynikały mi. z poprawienia efektywności technologii na gruntach zajmowanych obecnie przez gospodarstwa stosujące mało efektywne, ekstensywne technologie, bardzo często wadliwe w zakresie podstawowych elementów agrotechniki.

Z danych statystycznych wynika, że już od kilkunastu lat produkcja zbóż w naszym kraju znacznie przewyższa zapotrzebowanie wewnętrzne i tym samym musi zostać wyeksportowana. Wielkość eksportu ziarna z naszego kraju już prawie od 10 lat nie spada poniżej 4 mln ton rocznie, a w ostatnich latach przekracza nawet 9 mln ton.

Fakt istnienia tak dużej nadwyżki ziarna w połączeniu z perspektywą jej  dalszego zwiększania powinien być przyczyną powstania infrastruktury, w szczególności portowej, która ułatwi proces przesyłania ziarna do państw zamawiających, w chwili, kiedy tylko pojawi się na rynku światowym zapotrzebowanie. To, że udawało nam się dotychczas eksportować tak duże ilości ziarna mimo braku stosownej infrastruktury portowej, nie powinien być powodem do zaniechania jej powstania, bo z uwagi na wysoki światowy popyt, eksport polskiego zboża (bez względu na jego jakość, cenę i szybkość realizacji transakcji) był stosunkowo łatwy. Niestety, trzeba pamiętać o tym, że nie jest to sytuacja, która będzie trwać wiecznie. Z roku na rok rosną bowiem wymagania odbiorców polskiego zboża na świecie. Coraz bardziej liczy się nie tylko cena, ale także warunki transportu, szybkość dostawy, obsługa, czy bezpieczeństwo transakcji.

Ziarno zbóż eksportujemy do Niemiec, Egiptu i Arabii Saudyjskiej, ale też do wielu innych krajów. Aby tych rynków nie utracić oraz by pojawiały się nowe rynki istnieje konieczność stworzenia profesjonalnego portu zbożowego.

Przy podejmowaniu decyzji o dostosowywaniu portów do przechowywania i przeładunku dużych ilości ziarna należy mieć na uwadze także to, że będą one służyły do wywożenia z naszego kraju także ziarna niewyprodukowanego w Polsce tj. przede wszystkim ukraińskiego. Obecnie ziarno pochodzące z tego kraju jest transportowane na różne sposoby przez nasz kraj ale pewna jego część pozostaje w naszym kraju. Zjawisko to ma niestety charakter masowy. Ewidentnym przejawem negatywnego oddziaływania tego faktu na nasz rynek są oczywiście ceny zbytu ziarna, oraz ograniczona chłonność rynku na ziarno wyprodukowane w Polsce. Problem ten najsilniej jest dostrzegany w rejonach bezpośrednio sąsiadujących z Ukrainą, ale oczywiście oddziałuje także na cały kraj. Trzeba wiedzieć, ze nawet niezbyt duże ilości płodów rolnych, które wchodzą na nasz rynek, czynią duże zamieszanie w zakresie cen i stawiają rolnika jako sprzedającego swoje płody w niekorzystnej sytuacji. Tymczasem to co się dzieje na rynku w związku z rosyjską agresją to zjawisko na dużą skalę. Aby problemy te wyeliminować niezbędne jest możliwie szybkie spowodowanie, by ziarno ukraińskie, dla którego Polska jest określona jako jedynie kraj tranzytowy, w żadnej mierze nie pozostawało w naszym kraju. Dlatego oprócz odpowiedniej rozbudowy portów należy ściślej niż dotychczas kontrolować tranzyt ziarna ukraińskiego przez Polskę. Istotne jest aby monitorowanie wwozu ziarna do Polski obejmowało także kierunek południowy (Węgry, Słowacja). Te propozycje nie mają w żadnej mierze  charakteru antyukraińskiego. Producenci w Polsce rozumieją ukraińskie dążenia do samodzielnego stanowienia o swojej przyszłości, ale muszą jednak bronić swoich dochodów. Jeśli nie zadbamy o nasz rynek płodów rolnych, a w efekcie dojdzie do jego rozregulowania i tym samym osłabienia Państwa Polskiego, to niestety wpłynie to także negatywnie na szeroką współpracę  Polski i Ukrainy w innych działach gospodarczych.

Dbałość o eksport ziarna jest o tyle istotna, że możliwości zwiększenia wewnętrznego zużycia ziarna, w szczególności poprzez spasanie (najważniejszy element bilansu zbożowego)  jest niestety bardzo ograniczona, a pogłowie zwierząt, trzody chlewnej czy bydła niestety miast rosnąć maleje. Pewne możliwości zwiększenia wykorzystania ziarna są w zakresie przerobu na cele przemysłowe, ale są one względnie niewielkie.

Omawiając problemy związane z gospodarką zbożową należy zwrócić także uwagę na związane bezpośrednio technologią produkcji. W tym względzie należy zwrócić uwagę na problemy wynikające bezpośrednio z konieczności realizacją zasad Zielonego Ładu. Jednym z podstawowych mankamentów nowego Zielonego Ładu jest  założona z góry konieczność ograniczenia stosowania ilości środków ochrony roślin, co na pewno znacznie utrudni  producentom realizację celów produkcyjnych, a przecież na te utrudnienia należy jeszcze nałożyć proces wycofywania kolejnych substancji aktywnych środków ochrony roślin z rynku. Zdaniem producentów najlepszym rozwiązaniem dla ekologizacji produkcji zbóż byłby powrót do idei integrowanej technologii i związanej z tym integrowanej ochrony. Również narzucane odgórnie w ramach Zielonego Ładu ograniczenia w zakresie nawożenia jest traktowane przez producentów jako niewłaściwe podejście do ekologizacji rolnictwa. Nie zawsze bowiem zmniejszenie dawek nawożenia prowadzi do zmniejszenia strat do środowiska.  Należy raczej dążyć do zwiększenia efektywności wykorzystania składników poprzez zbilansowane nawożenie wszystkimi składnikami w ramach integrowanej technologii, bo jednostronne ograniczanie nawożenia niechybnie będzie prowadziło do sytuacji, w której nie  wszystkie składniki będą dobrze wykorzystywane i tym samy będą tracone do środowiska.

Na zakończenie należy zwrócić uwagę jeszcze na dużą niestabilność cen na rynku. Brak tej stabilności praktycznie uniemożliwia podejmowanie racjonalnych działań przez producentów, w zakresie inwestowania w rozwój gospodarstwa i nowoczesne technologie.

opracowanie Stanisław Kacperczyk, Prezes PZPRZ

fot. Obraz Teodor z Pixabay